E-papierosy. Jak ograniczyć palenie przez dzieci i młodzież

Dodano:
Coraz więcej nastolatków korzysta z e-papierosów Źródło: X-news/Uwaga
E-papierosy z założenia miały być nikotynową terapią zastępczą, a stały się plagą wśród polskiej młodzieży. Szkody zdrowotne są ogromne, uregulowań prawnych na razie brak.

W Polsce nieletni wypalają 4 miliardy sztuk e-papierosów rocznie. Każdego dnia 500 obywateli naszego kraju sięga po papierosa po raz pierwszy, w tym młodzież. Ponad 70 proc. młodych, którzy sięgnęli po papierosa, zostaje przy e-papierosie. Obecnie mamy zarejestrowanych ponad 8 tys. rodzajów liquidów! Ponad 70 proc. uczniów zanim skończy ósmą klasę sięgnie po wyrób tytoniowy. Z powodu mody, ciekawości, smaku, ale też dlatego, że takie trendy wyznaczają media społecznościowe.

Do kontaktu z papierosami przyznaje się aż 70 proc. uczniów w wieku 12 lat, ale po papierosa często sięgają dzieci w wieku 8 lat, a bywa, że i w wieku 5 lat. Im wcześniej sięgną po papierosa, tym dłużej pozostaną nałogowym palaczem.

– Wciąż nie wiemy, co dzieci kupują i palą, bo producent zalewa wszystko plastikiem, nie ma możliwości zbadania. Fentanyl też jest wkładany, ale szczytem są sproszkowane jarzeniówki, które drażnią błonę śluzową gardła – mówił 21 listopada (w Światowy Dzień Rzucania Palenia) w czasie połączonych obrad Parlamentarnych Zespołów: ds. Chorób Cywilizacyjnych, ds. Dzieci i ds. Przeciwdziałania Uzależnieniom Jerzy Brokman, psycholog uzależnień, terapeuta na Oddziale Leczenia Uzależnień Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Otwocku.

Espert podkreślił, że Polska stworzyła programy ograniczające picie alkoholu, zażywanie narkotyków, ale bardzo niewiele robi w kwestii nikotyny.

Tymczasem implementacja dyrektywy unijnej zakazująca sprzedaży aromatycznych podgrzewaczy tytoniu wciąż nie jest przyjęta, a prace nad nią ślimaczą się. A nawet, gdy zostanie przyjęta, producenci wyrobów tytoniowych przez 9 miesięcy będą mogli je bez przeszkód sprzedawać.

Dagmara Korbasińska-Chwedczuk, szefowa Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia, zapewniała w czasie obrad tych zespołów, że ten akt prawny w tej chwili trafia do porządku obrad Rady Ministrów.

Popcornowe płuca, krwawienia do pęcherzyków płucnych

Prof. Katarzyna Krenke, prezes Polskiego Towarzystwa Pneumonologii Dziecięcej, podkreśliła, że dziecko, które inicjację nikotynową zaczyna od e-papierosa, już przy nim zostaje. Walka z takim uzależnieniem jest bardzo trudna. 36 proc. uczniów w wieku 16-17 lat przyznaje, że pali e-papierosy codziennie. 3-4-krotnie więcej z nich zacznie w przyszłości palić zwykłe papierosy.

– Trzeba zakazać reklam, gdzie młode, atrakcyjne osoby w wyszukanych pozach palą e-papierosy. Reklamy wchodzą do gier komputerowych. Są oprawione obrazkami owoców. I faktycznie po owocowe smaki e-papierosów sięgają coraz młodsze dzieci – tłumaczyła prof. Katarzyna Krenke.

Jej zdaniem pojawiający się w e-papierosach związek 6 metylonikotyna wielokrotnie bardziej uzależnia niż tradycyjna nikotyna.

- Rejestracja tego typu wyrobów nikotynowych jest do natychmiastowej zmiany. Biuro ds. Substancji Chemicznych nie bada składów papierosów, opiera się na deklaracjach producentów. Natomiast niezależne badania pokazują, że te deklaracje rozmijają się z prawdą. Zdecydowanie e-papierosy o deserowych smakach powinny zniknąć z rynku – mówiła prof. Krenke.

Ekspertka pokazała, co dzieje się z płucami młodych palaczy e-papierosów:

  • zespół ostrego uszkodzenia płuc. Z powodu wapowania 16-latka musiała mieć transplantacje płuc!;
  • krwawienia rozlane do pęcherzyków płucnych;
  • bardzo częsta ostra astma;
  • tzw. popcornowe płuca, czyli zarostowe zapalenie oskrzelików, które ma ewidentny związek z używaniem e-papierosów. Nazwa „popcornowe płuca” wzięła się stąd, że do popcornu dodaje się diacetyl nadający maślany smak. Zauważano, że pracujący przy produkcji popcornu mieli zarostowe zapalenie pęcherzyków;
  • ryzyko rozwoju raków płuca w dłuższej perspektywie czasowej;
  • u dzieci narażonych na dym z e-papierosów w moczu jest wyższe stężenie kotyniny, metabolitu nikotyny.

Czy Polska dołączy do Chin z zakazem sprzedaży e-papierosów?

Mecenas Dagmara Różyk, podkreśliła, że jednorazowe e-papierosy są dla młodych bardzo atrakcyjne. Kolorowe, ładnie pachną i tanie – cena nie przekracza 30 zł, a są też za 17 zł.

Chiny, największy producent i importer e-papierosów na świecie, u siebie w 2022 r. zakazały ich sprzedaży! Powód: zagrożenie dla zdrowia i życia dzieci oraz nieprzebadane składy. Jeden e-papieros wystarcza na 600-700 zaciągnięć. Ale w sprzedaży są nielegalne na 10 tys. zaciągnięć z ogromnym stężeniem nikotyny.

Dagmara Rożyk przypomniała, że już 7 krajów europejskich: Irlandia, Belgia, Holandia, Litwa, Norwegia, Niemcy i Francja wprowadziło lub wprowadzi w przyszłym roku zakaz sprzedaży e-papierosów i dodatków smakowych. Poza szkodami dla zdrowia, są szkody dla środowiska.

Dlatego, zdaniem Różyk, również w Polsce są konieczne regulacje ograniczające sprzedaż e-papierosów o charakterystycznych smakach. Konieczne jest też restrykcyjne badanie przed dopuszczeniem na rynek oraz wprowadzenie zakazu sprzedaży produktów z nikotyną w pobliżu szkół.

– Producenci tych używek są bardzo innowacyjni, a prawo za nimi nie nadąża. Prace Ministerstwa Zdrowia idą w dobrym kierunku – uważa Różyk.

Inicjacja nikotynowa w Polsce w wieku 12,5-13 lat

Prof. Andrzej Fal, prezes Polskiego Towarzystwa Zdrowia Publicznego, przypomniał, że obecnie 27-30 proc. Polaków, w tym wapuje 40 proc, a z tej liczby aż 20 proc. twierdzi, że jest uzależniona od swojego urządzenia do wapowania.

– Ale jest cała grupa palaczy palących i papierosy tradycyjne i jednocześnie e-papierosy. O nich na razie nie wiemy nic – mówi prof. Fal. – Należy więc pomagać uzależnionym od nikotyny, ale przede wszystkim pomagać dzieciom, żeby się nie uzależniły. Bo inicjacja nikotynowa w Polsce odbywa się w wieku 12,5-13 lat. W kontekście tych danych błędem było dopuszczenie na rynek papierosów z inhalatorami sukralozy, niby nie-papierosów, co zupełnie wymknęło się prawu – dodał prof. Fal.

Europejska Federacja Zdrowia Publicznego obradująca niedawno w Lizbonie uznała e-papierosy za największe zagrożenie dla zdrowia publicznego w Europie od 25 lat!

Prof. Fal przywołał przykład kolorowych tubek z alkoholem, których zabroniono natychmiast. Na rynku papierosów nie dzieje się nic takiego – jednorazowe e-papierosy mogą być kolorowe, udawać rożne postacie, przybierać atrakcyjne kształty.

– Trzeba działać jak najszybciej. Bo bardzo rzadko punkt widzenia biznesu jest spójny z punktem widzenia osób odpowiedzialnych za zdrowie publiczne – mówił prof. Fal.

W Ministerstwie Zdrowia wciąż trwają prace analityczne mające na celu uporządkowanie rynku wyrobów tytoniowych.

– Próbujemy działać mimo ogromnych nacisków lobby producenckich – zapewnia Dagmara Korbasińskiej-Chwedczuk. – Nie możemy wybierać między dżumą a cholerą. Wszystko co zawiera nikotynę jest szkodliwe, a więc każdy rodzaj wyrobu tytoniowego jest szkodliwy. W latach 80. XX w. paliło 42 proc. Polaków. Dzięki rozmaitym działaniom w 2022 r. palących było 28,8 proc. I pojawiły się nowoczesne wyroby tytoniowe. W całej Unii Europejskiej wzrosła sprzedaż wyrobów nikotynowych o 2009 proc. – mówiła przedstawicielka Ministerstwa Zdrowia.

Co powinno zostać zrobione

Barbara Okuła, wiceprzewodnicząca Komisji ds. Dzieci i Młodzieży uważa, że trzeba zakazywać używania e-papierosów, ale też ich reklamy. Konieczne jest badanie składów produktów dopuszczonych na rynek. Musi też powstać kampania zniechęcająca dzieci i młodzież do palenia.

Posłanka Małgorzata Niemczyk jest pewna, że musi powstać państwowe laboratorium badające składy nikotynowych specyfików, a ich producent powinien zapłacić za takie badanie. Wysokość akcyzy powinna zaś być uzależniona od stopnia szkodliwości produktu, a producent powinien także płacić za utylizację elektrośmieci. Powinna też powstać jedna instytucja do wszystkich uzależnień.

Magdalena Cedzyńska z Narodowego Instytutu Onkologii jest za wprowadzaniem zakazów, gdyż, jej zdaniem wprowadzanie przepisów prawnych zmienia świadomość społeczną.

Grzegorz Ziemniak, prezes Instytutu Zdrowia i Demokracji, podkreślił, że państwo musi być sprawcze, a odwlekanie miesiącami decyzji co do zakazu bardzo go mierzi.

Maja Herman, psychiatrka, uważa, że kampania antynikotynowa musi być zrobiona przez dzieci dla dzieci. Również lekarze zaangażują się w taką kampanię.

Janusz Krupa, lekarz rodzinny mówił, że lekarze faktycznie nie znają się na nowych produktach tytoniowych. Nikt ich tego nie uczy, a w trakcie studiów medycznych za mało czasu poświęca się nikotynie.

Wojciech Rogowski, onkolog ze Słupska, podkreślił, że onkolodzy już dawno wydali stanowisko w sprawie zakazu sprzedaży e-papierosów i przebadania substancji znajdujących się w nich.

– Nikt nie bierze pod uwagę olbrzymich kosztów leczenia osób uzależnionych od nikotyny. Tacy chorzy zajmują łóżka szpitalne innym chorym. Wkrótce zabraknie łóżek szpitalnych na pulmonologii dziecięcej – mówił Rogowski.

Źródło: NewsMed
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...